fot. Klaudia Szala |
Dzisiejszy dzień upływał załodze na spokojnym szykowaniu obozu do prognozowanego na noc przejścia niżu Fabienne i nieuchronnego, związanego z nim silnego wiatru. Śpiąc 14 kilometrów od Śnieżki, naszego Bieguna Zimna, nie można lekceważyć żadnego załamania pogody. Taki przedfrontowy klimat nie kojarzy się z interesującymi odłowami, a jeśli już mielibyśmy obstawiać jaki gatunek może zostać zawiany do sieci, to byłby to pewnie jakiś zachodnioatlantycki biegus, ewentualnie burzyk ;)
Tymczasem wczesnym popołudniem załogę zaalarmowało donośne ptasie wołanie dochodzące z sieci zwanej u nas "drożdżówką" (sieć typu "drozdówka" na suchym obchodzie, najbradziej leśna). Załogę zwoływała samica DZIĘCIOŁA CZARNEGO Dryocopus martius. [Trwa ustalanie, którego głosu użyła, bo repertuar dzięcioła czarnego jest bogaty: czy było to efektowne 'krri-krri', czy raczej przeszywające 'kliiijeh', a może dzikie, terytorialne "kwi-kwi-kwi'].
To największy krajowy gatunek dzięcioła, obserwowany i słyszany regularnie w lasach wokół obozu, często w locie nad obozem, ale jeszcze nigdy w pobliżu sieci - w końcu nasze obchody przebiegają głównie przez młode zarośla wierzbowe, siedlisko dalekie od uwielbianych przez dz. czarnego starodrzewi.
Fot. Kacper Kowalczyk |
Jest to 137 gatunek oznakowany obrączkami Zespołu ODRA, a 108 zaobrączkowany na Obozie Bukówka (poprzednim nowym w obozie gatunkiem był mazurek). Szczęśliwym obrączkarzem została KPR Karolina Prochowska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz