Czy to już babie lato? |
Po trzech dniach deszczowych poranków nastaje piękny dzień! Jest sucho i ciepło 15°C.
Ptaki ruszyły po deszczach. W końcu łapie się coś więcej niż kilka ptaków [na 1 obchód - dop. red].
Szymon przynosi z pierwszego obchodu suchego tajemniczy worek... tak zaczyna się 48. pentada w obozowej kronice.
Co krył tajemniczy worek? Otóż worki były nawet dwa i oba kryły jedną uszatkę, która jak się okazało nosi naszą obozową biżuterię już od 2019 roku 💚 Co ciekawe sowa ta wybrała sobie inną sieć niż rozmiarowo mogłaby jej pasować. Zaplątała się w sieć wróblaczą i to tylko za palec 😱 Nie martwcie się, była spokojna i nic się jej nie stało. Odleciała z obozu cała, ze wszystkimi palcami.
Była to druga sowa tego sezonu - obie złapane i wypuszczone w ciągu dnia 😊
Stan na koniec tej pentady to 1001 zaobrączkowanych ptaków - tysięcznym osobnikiem w sezonie była złapana na ostatnim, wieczornym obchodzie dymówka. Bardzo ładny i obiecujący wynik - mimo że wystartowaliśmy w połowie miesiąca, to już "dogoniliśmy" wynikowo sezony w których startowaliśmy na początku sierpnia. Dotychczasowa średnia dzienna to 71,5 os. zaobrączkowanych.
Pierwsza dziesiątka w tej pentadzie to:
1) kapturka - 68
2) pierwiosnek - 48
3) gajówka - 36
4) muchołówka żałobna - 14
5) kwiczoł - 13
6-7) rudzik i trzcinniczek - 12
8-9) modraszka i dymówka - 11
10) piecuszek - 9
Kapturka prowadzi w podsumowaniu całkowitym: 229 vs 198 osobników drugiego w kolejności pierwiosnka. Rekordy liczebności bije gajówka. Już teraz uzyskała najlepszy wynik sezonu (84 vs 77 w roku 2017) i najlepszy wynik pentady (poprzedni: 28).
Na dzień 28 sierpnia stan listy gatunkowej wynosi 49. W tej pentadzie przybyły 4 gatunki nowe dla sezonu, w tym dwa niecorocznie się pojawiające: słowik szary (po rocznej przerwie) i strumieniówka (poprzednio obrączkowana w 2019 r.). Pozostałe dwa to znacznie bardziej oczywiste: muchołówka szara i dzięcioł duży. Były też kolejne zimorodki.
Złapaliśmy do tej pory 37 kontroli, w tym już dwie zagraniczne. Po czeskiej czeczotce pora na pierwszego u nas gościa ze Skandynawii: w drodze na południe odwiedziła nas piegża z obrączką centrali STOCKHOLM.
Zaobrączkowaliśmy kolejnego, drugiego w sezonie, a trzeciego dla obozu SAMOTNIKA! Na pierwszym porannym obchodzie, podczas zamykania wacka [trwają dyskusje, czy zamykanie nie powinno być nazywane otwieraniem, tak jak otwarcie sieci], z błotka wystartował samotnik i zawisł w pobliskiej wróblaczej siatce, na szczęście HSZ udało się go wydobyć przed ucieczką. Co ciekawe, w tym sezonie wszystkie trzy siewki złapaliśmy jak na razie właśnie w sieci przeznaczone dla najmniejszych ptaków.
Wyprawy po wodę kąpielową do rzeki przyczyniły się do kilku spotkań z mieszkańcami Miszkowic, dowiedzieliśmy się co nieco o perspektywie pozyskiwania w tym roku wody pitnej z ujęcia blisko obozu. Przede wszystkim jednak zdobyliśmy bezcenną wiedzę obozową! Otóż "nasze" okołoobozowe krowy noszą imiona Malina (starsza) i Kaśka (młodsza).
Malina (białogłowa jak raniuszek) i Kaśka |
Jak już jesteśmy przy zwierzętach nielatających, to jest informacja, że do obozu zagląda "szybki zając". Przypominamy, że każde spotkane w obozie zwierze ma nadane imię, ale czy to był ten sam Puszek co zwykle?...
W czasie gdy Emi obrączkowała, obóz odwiedził szybki zając. Obiegł dookoła namiot socjalny, na chwilę zajrzał do obrączkarskiego (...) a innym razem: Kamila zobaczyła mknącego uszatego wprost do namiotu obrączkarskiego. W ostatniej chwili ją zobaczył i zawrócił.
(...) a wieczorem obóz odwiedził szybki jak zając Piotrek Jochymek - tym razem na rowerze 😁 Bardzo polecamy piotrkowego bloga, szczególnie jeśli ciekawi jesteście sudeckich ciekawostkek https://wyszedlzdomu.pl/
❗❗❗
Uwaga! Podajemy elektryzującą wiadomość dla przyszłych załogantów - ładowarka (znów) działa!
Na koniec przedstawiamy nowoprzybyłą postać Buki, która mocno wsparła załogę na poziomie psychicznym i fizycznym:
Pentadę opisały: HSZ i GPT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz