Kulinarna walka z nawłocią |
W tej pentadzie kontynuowaliśmy sierpniowy dołek, dopiero pod jej koniec nastąpił większy ruch w sieciach. Zaobrączkowaliśmy 171 ptaków z 34 gatunków, oraz schwytaliśmy 54 retrapy i 7 kontroli.
Nie ma innej możliwości: w kolejnej pentadzie pęknie 1000.
Pierwsza dziesiątka w tej pentadzie:
1) pierwiosnek - 22
2) kapturka - 21
3) raniuszek - 13
4-6) trzcinniczek, czeczotka brązowa i cierniówka - po 10
7-8) piecuszek i muchołówka żałobna - po 9
9) gajówka - 8
10-) łozówka, kwiczoł, rokitniczka i modraszka - po 6
Pojawiły się nowe dla sezonu: podróżniczek, sójka i raniuszek (ten ostatni od razu w formie stada, dzięki czemu wylądował na pentadowym podium), tym samym na koncie mamy 48 gatunków :)
Ponadto z ciekawszych ptaków należy wymienić kolejnego słowika szarego (przypomnijmy: na Dolnym Śląsku to duża rzadkość).
W sieci znaleźliśmy też inne latające stworzenia. Spośród kręgowców innych niż ptaki, były nietoperze (oba z ostatniego regularnego obchodu, po zmroku).
Spośród owadów odwiedziły nas różne gatunki motyli i ważka (nie tylko z sieci):
Nastrosz topolowiec |
Znamionówka starka - gąsienica |
Bryzgun brzozowiec - gąsienica |
Żagnica sina - samica |
Poniżej kilka zdjęć z obchodów (głównie z mokrego).
Krwawnica pospolita na mokrym obchodzie |
Kierownikami w tej pentadzie byli: Smyku (BSM), Gosia (GPT) i Fatima (FHA), a w załodze pracowali: Gosia, Kwachu, Mirek, Staszek (SRR), Aga, Basia, Ania, Kasia, Marta z Maćkiem, Martyna, Beata, Wojtek z Wojtkiem, Mateusz, Łukasz i Daniel. Bardzo cieszymy się z udziału Staszka i jego rodziny w życiu obozowym, bo to właśnie Staszek był pierwszym kierownikiem "Buki-zero" (po drugiej stronie zatoki) i od kilku lat planował przyjazd na dłużej ze wszystkimi swoimi dziewczynami :) Trzeba przyznać, że wszystkie dziewczynki pomimo młodego wieku dzielnie angażowały się w prace obozowe. Najbardziej wczuwały się w huśtanie cioć i wujków na hamakach ;)
W obozie nadal funkcjonował dział "zrób to sam - praktyczne konstrukcje w realiach obozowych". Nie ma się co dziwić, bo do załogi dołączył Mirek, który po poprzednim pobycie na Buce zostawił po sobie między innymi: wielosezonowy prysznic oraz znane wszystkim załogantom kijki do podciągania sieci. Zaraz po zameldowaniu się w obozie, zbudował ławeczkę przy ognisku obiadowym :D W czasie między obchodami zbudował daszek nad WC i nowy prysznic (bo stara konstrukcja została zniszczona przez wiosennych tubylców). Jeszcze przed przyjazdem Mirka, Kwachu z Gosią S. zdążyli zbudować stojak na wodery (jakby nie zdążyli, zrobiłby to Mirek :P ). Natomiast podczas jednego ze spacerów nad Złotną, Gosia znalazła drabinę. Przyniosła ją do obozu, ale jeszcze nie wiem dokąd będzie prowadzić ;)
Ostatnio pisałam, że po zbiorniku pływa para łabędzi. Już znamy ich tożsamość, to Kuba i jego koleżanka (zaobrączkowane plastikowymi obrączkami w poprzednim sezonie).
Dowodzenie przejmuje Fatima |
Jak już o kulinariach mowa, to pod kierunkiem Fatimy rozpoczęliśmy walkę z inwazyjnym gatunkiem - nawłocią (z którą, dokładnie nie wiemy). Walka toczyła się w postaci placuszków z kwiatami nawłoci i była bardzo pyszna.
Błędnie oznaczyliście gąsienicę - brudnicę nieparkę. Jest to któraś ze znamionówek.
OdpowiedzUsuńJuż poprawione, dzięki!
Usuń