Zaobrączkowaliśmy 173 ptaki z 18 gatunków. Przez cztery pełne dni pentady obrączkowaliśmy średnio 30 ptaków dziennie, do tego stwierdziliśmy po kilkanaście retrapów na dzień i tylko jedną kontrolę. Ostatniego dnia pentady i w ogóle ostatniego dnia odłowów w sezonie 2018 zaobrączkowaliśmy 53 ptaki. Tego dnia jeszcze przed południem zaczęliśmy demontowanie sieci, suchy obchód zwinęliśmy chwilę po 14. Jak zwykle w takich chwilach, zadawaliśmy sobie pytanie, ile ptaków złapalibyśmy, gdyby to był normalny dzień odłowu? Jak zwykle, nie znamy na nie odpowiedzi 😉
Sezon zakończyliśmy z liczbą 3763 zaobrączkowanych ptaków z 77 gatunków.
Zmagania dwóch gatunków-liderów pentady zrelacjonował w Kronice nasz kierownik BSM:
"Mecz o 1-sze miejsce w pentadzie.
Stan na początku ostatniej, piątej połowy: PARCAE-AEGCAU 34:26
Wydawało się, że faworyzowana PARCAE bez trudu dowiezie prowadzenie do końca pentady. Beniaminek AEGCAU nie wykazał jednak respektu przed murowanym faworytem i rano wykonał zwieńczony powodzeniem atak, dzięki któremu nastąpiło wyrównanie (34:34). Zaś na kolejnym obchodzie skazywany na porażkę AEGCAU wyszedł na prowadzenie 35:34! Podrażniona ambicja PARCAE poskutkowałą trzema szybkimi strzałami (38:34). Klub Kibica Modraszki rozpoczął już świętowanie, gdyż ta szybka kontrakcja zdawała się ostatecznie rozstrzygać o wyniku meczu finałowego. Sport jednak nie zna pojęcia rozstrzygnięcia przed gwizdkiem końcowym. Rozluźniona obrona PARCAE została kompletnie zaskoczona przez zmasowany atak z mokrego skrzydła. To były 23 zabójcze strzały! PARCAE nie miała już szansy się podnieść po tak miażdżącej końcówce. Zdobyła się tylko na honorową obrączkę, która ustaliła wynik PARCAE:AEGCAU na 39:57"
Pierwsza dwunastka gatunków w tej pentadzie wygląda następująco:
1) raniuszek (57)
2) modraszka (39)
3) bogatka (16)
4) trznadel (11)
5) strzyżyk (7)
6) kos (6)
7) pierwiosnek i mysikrólik (5)
9) śpiewak, rudzik, czyż i jer (4)
Obrączkarzami w tej pentadzie byli: Wujek Smyk (BSM) i Hania (HSZ). W załodze pracowali: Ela, Gosia S., Kwachu, Gosia (GPT), Tosiu, Kamil Dębiński. Na początku pentady załoga zmagała się z silnym nieprzyjemnym wiatrem (nazwaliśmy go Jadzia), który utrudniał życie i łapanie ptaków (np. rozmontował kozę, niektóre sieci i szlaban). Drugiego dnia pentady dwa pierwsze obchody nie dały ptaków, gdyż wszystkie sieci zostały zwinięte na noc, ze względu na straszliwe prognozy dotyczące siły Jadzi.
Kontynuując wątek hamakowy, Gosia (GPT) nabyła swój własny hamak. Przeszedł on pozytywnie dwa testy: pierwszy wytrzymałościowy (obciążenie Kwachem), drugi - poziomu wygody (noc w hamaku). Hamakoza zagnieździła się na dobre w ciele pacjenta ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz