niedziela, 12 września 2021

Pentada 47 (20-23 sierpnia 2021) - Od razu z grubej rury

 

Dziesiąty sezon badań migracji ptaków nad zbiornikiem Bukówka rozpoczęliśmy pełni niecierpliwości, bez specjalnie hucznych fanfar, ale z dobrymi widokami na przyszłość...i na odległość ;). Widok z nowego obozowiska prezentuje powyższe zdjęcie. W oddali widzicie Zadziernę - najwyższy szczyt Bramy Lubawskiej (724 m, należy do Korony Sudetów Polski). 

Prezentowana pentada jest niepełna, gdyż formalnie powinna rozpocząć się 19 sierpnia. Mimo, że wystartowaliśmy dopiero dzień później, wynik przerósł nasze oczekiwania :)

W piątek o godzinie 11:00 otworzyliśmy sieci i zaczęło się.



Pierwsza dziesiątka niepełnej pentady (tetrady):

1) pierwiosnek - 143 (w tym 86 pierwszego dnia - pobity rekord dzienny!)

2) kapturka - 25

3) kwiczoł - 24

4) bogatka - 16

5-6) modraszka i gajówka - 11

7-9) trzcinniczek, raniuszek i muchołówka żałobna - 10

10) piecuszek - 9

Zaobrączkowaliśmy łącznie 337 ptaków, co plasuje tą pentadę na 14. miejscu w rankingu wszystkich 110 pentad, jakie miały miejsce do tej pory nad Bukówką :)

Na początku porównanie z sezonem 2020: rozpoczęliśmy go z podobnym pierwiosnkowym przytupem (dla przypomnienia: rekordowe 147 os. w startowej pentadzie nr 45), ale rekord DZIENNY należy do tego sezonu Aż 86 pierwiosnków pierwszego dnia, z czego przynajmniej połowa na pierwszym obchodzie! [dotychczasowy rekord wynosił 57 os. i został ustanowiony w 2014 r.]

W tegorocznej pentadzie startowej zaobrączkowaliśmy tylko 29 gatunków, za to od razu pierwszego dnia pojawił się nowy dla obozu (nr 112 w historii Buki) - SAMOTNIK. Nadzałogant Kwachu przyniósł go do obozu ze stoickim spokojem, przekonany, że już kiedyś obrączkowaliśmy "TRI OCH". Dokładne, kilkukrotne przejrzenie listy gatunków, która jest przygotowywana specjalnie w tym celu tuż przed obozem, utwierdziło nas w euforycznym nastroju, że to na pewno nowy ptak. Piękny!

 
Poza powyższymi pojawiły się również: brzęczka (dopiero 12-ta w historii obozu), grubodziób (dopiero 14-ty), dwa zimorodki i aż pięć pliszek górskich.

Pośrodku samica, po bokach ptaki młode.

Zawitał do nas również pierwiosnek z obrączką PRAHA (czwarty "fycol" z zagranicy, po poprzednikach z Czech, Węgier i Chorwacji):

Nad rozruchem obozowego okrętu osobiście czuwały Hania i Gosia, a o tym jak przebiegała część organizacyjna można przeczytać tutaj. Pierwszą kierowniczką w namiocie obrączkarskim była Hania (HSZ). Inauguracja obrączkowania w tym sezonie wyszła HSZ wyśmienicie - jak usiadła o 12:00 do ptaków z pierwszego obchodu, tak wstała od nich dopiero po kilku godzinach. Dzielna załoga donosiła wciąż nowe fycole z domieszką pokrzewek oraz pikantną szczyptą sikor, a w tym ptasim cieście wspomniana już wisienka 😁 Pierwsza zmiana kierownictwa nastąpiła między Hanią a Gosią (GPT), która wprowadziła obóz do kolejnej pentady. GPT z powodu jeszcze nie uleczonej kontuzji pierwszy raz w historii była kierowniczką, która znała obchody tylko z relacji, poprzednich sezonów i mapy 😱 Niczym niewidomy kapitan sterujący okrętem. Na szczęście jej mega doświadczona załoga była jak kruki Odyna i doskonale opiekowała się obchodami. Kto stanowił załogę HSZ i GPT? Otóż: Emila, Kasia, Hania K., Kwachu, Tosiu, Kacper, Damian, Mirek, Kuba, Konrad, Rafał, Ania i Krzysiu.  

Jak na sierpień to pogoda wcale nie rozpieszczała. Rano witała nas chłodna wilgoć, w ciągu dnia nawet było przyjemnie, ale wieczorami pojawiały się chłodne wyziewy Buki. Jednak ku naszej radości prognozowane deszcze omijały obóz i pomimo wieczornego chłodu udało się posiedzieć przy ognisku. Bo każdy dobrze wie, że wieczory na obozie są wyjątkowe i zbliżają ludzi. Mamy też dla Was przestrogę, że kabanosy nie nadają się do grillowania na ruszcie. No chyba, że przez kilka sekund 😉 

 

Byli już pierwsi goście - w sobotę obóz odwiedziły Kasia i Alina z STP (Sudeckie Towarzystwo Przyrodnicze) z serdeczną wizytą oraz para załogantów Akcji Bałtyckiej z Zielonej Góry. Chcieli rozejrzeć się co i jak u nas w obozie i złapać kontakt. W gości zawitał też hodowlany gołąb, nawet miał obrączki, niestety dla nas mało interesujące.

Gołąb po uwolnieniu z drozdówki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecamy posta

Wrześniowe Kalibracje

Pod nieco zagadkowym tytułem opiszemy co ważnego dla światka obrączkarskiego wydarzyło się w pierwszych dniach września na Bukówce.

Popularne posty