Znaczna część ciekawych wiadomości o naszych ptakach pochodzi od osób, które przypadkowo zaobserwowały naszego łabędzia, odczytały obrączkę i zgłosiły informację gdzie trzeba
Do tej pory (sierpień 2013) zaobrączkowaliśmy 179 łabędzi niemych. Aż 137 z nich zostało stwierdzonych ponownie: 1) po różnym czasie, 2) w różnych miejscach, 3) w różnej kondycji fizycznej.
1) Łabędzie nieme obrączkujemy dopiero od dwóch lat, nie możemy więc pochwalić się śledzeniem losów bardzo wiekowych ptaków. Najdłużej informacje o sobie dostarcza jak na razie pewien dorosły samiec zaobrączkowany na zimowisku w Jawiszowie k. Kamiennej Góry: został stwierdzony ponownie po 530 dniach od zaobrączkowania, na stawie miejskim w Kowarach.
2) Niektóre łabędzie są odczytywane wielokrotnie w miejscu zaobrączkowania, po czym przepadają bez wieści. Inne już po kilku dniach od zaobrączkowania rozpoczynają koczowniczą wędrówkę w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia.
64% spośród "naszych" kiedykolwiek stwierdzonych ponownie łabędzi to ptaki, które były odczytywane wyłącznie w miejscu zaobrączkowania. Ale pozostałe ptaki odlatywały w różnych kierunkach i były stwierdzane w odległości od 2 do ponad 300 km (przeciętnie 17,7 km).
Oto przykłady wędrówek naszych łabędzi, dosłownie w cztery strony świata:
- dorosła samica w ciągu 82 dni oddaliła się od miejsca zaobrączkowania (Wrocław) aż o 326 km. Jest to do tej pory jedyny z naszych łabędzi stwierdzony poza granicami Polski: w Czechach i Austrii.
- samica wypuszczona po pobycie w lecznicy dla dzikich zwierząt w Złotówku, odwiedziła Kraków (247 km):
- dwuletni łabędź stwierdzony został po sezonie letnim 64 km na północ od Wrocławia (co ciekawe: w parze z innym łabędziem zaopatrzonym w kolorową obrączkę)
- wreszcie historia pierwszego zaobrączkowanego przez nas łabędzia: młody ptak (w pierwszym roku życia) został wypuszczony na staw w Oleśnicy po pobycie w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt w Kątnej (gdzie założyliśmy mu obrączkę). Dwa miesiące później został znaleziony przez pracowników Szkoły Podstawowej w Krzydlinie Wielkiej. Wiadomość o nim zawierała dopisek:
"wylądował na łące i przyszedł do szkoły, głodny"Prawdopodobnie ten młody osobnik niezbyt dobrze radził sobie zimową porą na wolności i zamiast szukać towarzystwa łabędzi wrócił do ludzi. Niestety nie wiemy co stało się z nim później.
3) Niektóre wiadomości powrotne to informacje o ptakach martwych. Trzy spośród naszych łabędzi zostały znalezione właśnie w takim stanie: jeden został postrzelony (prawdopodobnie z wiatrówki) we Wrocławiu na rz. Oławie, drugi rozbił się na wrocławskim moście Pokoju (to jeden z najbardziej kolizyjnych dla łabędzi mostów), trzeci został znaleziony martwy w parku Wschodnim (przyczyny nieznane). Ptaki rzadko mają okazję dożyć podeszłego wieku i jak widać, często to człowiek przyczynia się do ich śmierci.
Najistotniejsze są dla nas informacje o tym, gdzie odbywają lęgi łabędzie obrączkowane przez nas na zimowiskach. Uzyskanie ich jest jednak bardzo trudne, gdyż łabędzie na swoim terytorium lęgowym zachowują się skrycie i ostrożnie, co często prawie uniemożliwia sprawdzenie, czy na ich nogach widnieją jakiekolwiek obrączki. Do tej pory tylko dwa nasze łabędzie zostały odczytane na nieznanym wcześniej lęgowisku: samiec zimujący w Jawiszowie odbywał w 2012 r. lęg w niedaleko położonej piaskowni, a samica zimująca na rz.Odrze we Wrocławiu wychowuje czwórkę piskląt w żwirowni Byków/Januszkowice:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz