W roku 2015 zaobrączkowaliśmy 29 piskląt bocianów w gniazdach. Bardzo
liczymy, że przynajmniej część z nich dotrze bezpiecznie na zimowiska, a
gdy przyjdzie czas przystąpi do lęgów w Europie. Niestety rzeczywistość
jest inna, bociany napotykają po drodze na bardzo wiele przeszkód,
głównie spowodowanych działalnością ludzi. Nasz tegoroczny młody z serca
Doliny Baryczy - z gniazda w Rudzie Żmigrodzkiej - nie opuścił kraju,
zginął razem z towarzyszem podróży na niezabezpieczonym odpowiednio
transformatorze pod Krapkowicami.
Fot. J. Siekiera.
poniedziałek, 7 września 2015
Bocian, transformator i śmierć :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecamy posta
Wrześniowe Kalibracje
Pod nieco zagadkowym tytułem opiszemy co ważnego dla światka obrączkarskiego wydarzyło się w pierwszych dniach września na Bukówce.
Popularne posty
-
"Po poranku zapach porządnej kawy Krótki rękaw w letni dzień, zapach koszonej trawy" Zdarzało się nawet, że padał deszcz, ale na...
-
Powrócili. A zniknęli nagle, w trakcie zawieruchy. Czy ich porwał wiatr, czy woda? Powiadają, że Buka ich uratowała.
-
Poprzedni sezon pozostawił nas z różnymi trudnymi emocjami. Rok pełen pracy pozwolił zapomnieć o nagłym przerwaniu badań i przyniósł nadzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz