W roku 2015 zaobrączkowaliśmy 29 piskląt bocianów w gniazdach. Bardzo
liczymy, że przynajmniej część z nich dotrze bezpiecznie na zimowiska, a
gdy przyjdzie czas przystąpi do lęgów w Europie. Niestety rzeczywistość
jest inna, bociany napotykają po drodze na bardzo wiele przeszkód,
głównie spowodowanych działalnością ludzi. Nasz tegoroczny młody z serca
Doliny Baryczy - z gniazda w Rudzie Żmigrodzkiej - nie opuścił kraju,
zginął razem z towarzyszem podróży na niezabezpieczonym odpowiednio
transformatorze pod Krapkowicami.
Fot. J. Siekiera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz